Z tej strony, Zuzia, jak zwykle. Wróciłam dopiero ze szkoły, obiad zjadłam no i czas posta napisać...
Niedawno kupiłam sobie mangę. ,,Zamek ptasiej klatki" - bo taki ma tytuł cholernie mnie wciągnęła. W sobotę jadę na po urodzinowe (ur. 18.06) zakupy, mam nadzieję, że kolejne części są w Empiku...
Muszę to zrobić. Im szybciej, tym lepiej. Już tłumaczę.
Parę dni temu weszłam na YT, wpisuję ,,LPS" a tam wyskakuje filmik LPS Honey. Z resztą sami zobaczycie:
Sama dobrze wiem, że nie każdemu chce się to oglądać, shopping trwa 16 minut. Więc będziemy to omawiać.
Po obejrzeniu LPS jak można zauważyć będą inaczej pakowane. Kotki, bo na nich skupiać się będziemy są pakowane w kartonikach... niczym mleko. Z jednej strony super i wgl, ale Hasbro odbiega od tradycyjnego pakowania, co jak dla mnie jest dziwne. Być może dla Was nie, ale... Czy to spisek?
Po otwarciu mamy... CIASTOLINĘ PLAYDOH! (Help, jak pisać?) I tu szczerze: SUPER POMYSŁ!
W końcu dirt w filmach będzie wyglądać jak dirt!
- ZUZIA, POKAZUJ LPS!
- OSTRZEGAM!
Nie, to nie był clickbait. Kurde, historia się powtarza... Będziemy znowu się buntować... Bo... JAK MOŻNA TAKIM CZYMŚ SIĘ BAWIĆ?
Jak były G2 - problemu nie było. Mamy np. spanielka *bierze spanielka i kładzie na klawiaturze*
Taka Viola ma pozę, która może oznaczać nie tylko siedzenie, ale i np. leżenie czy siedzenie (z tym ostatnim to nie zawsze) Większym dylematem obecnie jest, gdy figurka siedzi, gdyż wtedy trudniej tak określić. Mimika również często lekko uśmiechniętej. A tu (na przykładzie kotka powyżej) mimika jest już rozwinięta na tyle dobrze, że może to przeszkadzać nie tylko w zabawie.
A teraz powiem Wam coś gorszego:
ONE SĄ JUŻ W SMYKU!
Skąd to wiem? Otóż moja koleżanka, również maniaczka naszych ukochanych figurek parę dni temu była w galerii handlowej. Widziała dziewczynkę, która niosła w rękach ów figurki.
W opini znajomych mi osób zbierajace lps nowe genaracja naprawdę wypadła słabo...
To było by na tyle, papatki!