niedziela, 6 grudnia 2020

89. Marzenia

Postanowiłam pokazać Wam moje marzenia pet shopowe. Prawie każdy ma takową zakładkę na swoim blogu, więc ja też zrobię.

Ostatnia aktualizacja: 26.02


✔️

✔️


✔️


.


.


.



88. 5 rzeczy, które nienawidzę w Littlest Pet Shop | ❄️Świąteczna Seria #1❄️

Witajcie kochani w kolejnym poście,
Ostatnio miałam mnóstwo pomysłów na bloga, ale jak zwykle lenistwo wygrało. xd
Jeju, czemu na blogu jestem taka niesłowna???

Często podkreślam, że posiadanie bloga było moim dziecięcym marzeniem (dobra, aż za często), i ostatnio przypomniało mi się, jak mnóstwo rzeczy robiłam dla swoich ''podopiecznych" :D w dzieciństwie, tj. nieestetyczne domki z kartonów, jedzenie z plasteliny czy kokardki. I wiecie, strasznie za tym zatęskniłam. Postanowiłam więc poszukać jakiś DIY na Pintereście, kilkanaście z szablonów wydrukowałam a niektóre już nawet złożyłam. Ogólnie macie tego mnóstwo pod hasłem "diy lps'', lub tutaj odrobinę moich. Niedługo zacznę robić Pet City, tzn. jakieś tekturowe zdjęcia różnych domeczków, wzdłuż jednej uliczki. Planuję też w roku następnym nakręcić jakiś serial, dlatego już zbieram lps, które by w tym wystąpiły. Wczoraj zamówiłam 3 figurki, w tym 2 marzenia. ♥️ Nie mogę się doczekać dostawy, bo wśród nich jest #77, jedno z niespełnionych marzeń dzieciństwa.

Zamierzałam wcześniej zacząć tą serię, ale... nie wiedziałam jak ją nazwać. Oryginalna nazwa, prawda?

Zmieniłam wygląd bloga, ale jest to bardzo chwilowe. Próbowałam odwzorować wyobrażenia zimowego wyglądu bloga, ale brakuje mi nagłówka. Okropne są obecne ustawienia motywu, stary był lepszy, jakiś taki... precyzyjniejszy? Chyba tak mogę to nazwać.
Oprócz wyglądu wróciłam do starej nazwy, która była najlepsza. 

To może teraz o samym poście. Postanowiłam, że napiszę coś lżejszego - bo o rzeczach które denerwują mnie w LPS. I to na przestrzeni 10 lat, choć z tych najwcześniejszy lat nic nie pamiętam, oprócz kupowania utalentowanych zwierzaków w Rossmannie.
Pomysł na posta zrodził się dziś rano, jest małą inspiracją posta u mini Creatures' World [o tego właśnie

1.Różne rozmiary LPS (G4)

Zacznę od największego - moim zdaniem problemu obecnych petków. 2 dodatkowe rozmiary. Wolałam rozwiązanie z czasów G2, gdzie np. myszki, świnki morskie itp. były mniejsze od takiego doga niemieckiego. Drugą wadą tego rozwiązania są te malusie akcesoria, które bardzo łatwo zgubić. I jeszcze coś. Spójrzcie tylko na te figurki, byłyby idealne, gdyby miały klasyczny rozmiar:



Ten paw jest chyba najpiękniejszym G4, choć reszta też niczego sobie.


Jeden z lepszych gryzoni w G4, na równi z myszką niżej.



Ta mysz jest piękna, niby taka zwykła, ale ma piękne zielone oczka i uszka :3 słodziak



Chyba mogę śmiało nazwać go jednym z ładniejszych kotów, jakie wyprodukowało Hasbro.




Ten post możecie zawdzięczyć tej pięknej kaczusi <3
To chyba on 0.O

2."Kule" (G3)

(chyba ustawie to zdjęcie na ''logo'' bloga)
Na początku G3 do dużych domków dołączane były te małe gówienka. Już nawet te małe mikrusy z g4 tak nie wzbudzają negatywnych emocji jak te cosie. Nienawidziłam ich całym sercem, choć żadnego nie miałam i mieć nie zamierzam. Oglądanie katalogów z tym czymś zawsze sprawiało mnie o wzrost ciśnienia. Krótko mówiąc: nie wiem, po co zostały dodane, bo oprócz kul wyglądały też tak:

3. Brak akcesoriów (G4)

W generacji czwartej postało naprawdę dużo zestawów, gdzie liczba figurek przekraczała 10 figurek. Brzmi świetnie, ale tylko w teorii. Hasbro postanowiło dawać figurki różnych rozmiarów, często tych klasycznych mamy w takich zestawach tylko trzy lub dwie. A to naprawdę mało, bo kosztują one ok. 100 złotych. Gdyby jeszcze akcesoriów było mnóstwo, to może jeszcze cena byłaby w porządku. Akcesoriów jest tyle co kot napłakał, jedynie znaleźć możemy je np. w ,,głodnych" lub ,,spragnionych zwierzakach, zestawie typu "Cozy Camper" (ten z spanielkiem podobnym do tego z puzzli z g2).

4. Brak tradycyjnych singli, zwiększenie ilości bling bag'ów. (G4)

W serii 1 możemy na merchu dostrzec, że figurek z singli jest tylko 12 sztuk. W drugiej ich nie ma, a w trzeciej powracają w bling bagu jako Hungry Pets, 4 - Spragnione i Głodne Zwierzaki. Później mamy te przeklęte Lucky Pets, które opierają się na saszetkach itp. Po nich mamy najnowszą serię "Keep me Back", ale tam też nie ma zwyczajnych zestawów. 

To nie jest, tak, że bling bagi są złe, i nie powinny istnieć, ale Lucky Pets istnieć nie powinno jak dla mnie jest to tani chwyt marketingowy; kupujesz ich jak najwięcej, żeby trafić upragnioną,  Saszetki są fajne, ale skupianie na nich serii jest przesadą. 

5. To, że nie chcą przywrócić g2

Tego powodu nie mogło zabraknąć. Każdy, kto zbiera petki od lat wie, jak bardzo ludzie rzucali się na g2 gdy wchodziły do sklepów g3, lub gdy g2 wracały. Uwielbiam myślami wracać do tamtych czasów. Czasami też z tatą kupowaliśmy g2 w Rossmanie, gdy wracały do sklepów.

Problemem nie jest tu brak sprzedaży, bo myślę, że wyprzedałyby się co do sztuki, ani też to, że by im się nie opłaciło. Przecież mnóstwo ludzi zamawia petki na ali. Tak naprawdę nikt z śmiertelników nie wie, co jest przyczyną produkcji szajsu pokroju lucky pets a nie g2. 

* * * * * * * * * * * * * *
Podsumujmy. Uważam, że nie jest to droga, jaką Hasbro powinno iść i stać ich na coś lepszego. Trzymam za nich kciuki, aby za rok sytuacja się poprawiła lub - kto wie, może i zrobili nową generację LUB PRZYWRÓCILI G2.
Trzymajcie się ciepluto,
~Zuzia

poniedziałek, 9 listopada 2020

87. Shopping #1

Witam serdecznie, z tej strony Zuzia. U mnie prawie wszystko dobrze. Nie będę zbyt się rozpisywać, więc w skrócie: polepszyłam relacje z osobą, na której mi zależało, zerwałam toksyczne znajomości, zaczęłam siebie akceptować. Niestety, ale w tym roku miałam najgorszą średnią w swoim życiu, ale o dziwo pasek był. Marcowy powrót średnio mi wyszedł, choć nie raz miałam ciągoty do wydawania swoich oszczędności na te figurki, nawet kilka figurek lub rzeczy z lps już mam właśnie z tamtego okresu.

Dowiedziałam się o tym, że Hasbro miałoby przestać produkować Littlesie (to określenie znalazłam dziś na jakimś blogu z 2012. Bardzo mi się podoba, takie pieszczotliwe.) Postanowiłam przejść się więc i byłam w Smyku, 2 innych zabawkowych, Tesco, Leclercu i Pepco. I było ich naprawdę mało, jak w takim Smyku zawsze był cały regał w nich, tak teraz... Dwa rodzaje zestawów. Jeszcze nigdy nie byłam tak przygnębiona tym, że jakieś zabawki są nie dostępne. Tylko, że to nie takie zwykłe zabawki, ale chyba wszyscy wiedzą o co mi chodzi. W Pepco natomiast kupiłam takie zawieszki, lub coś w ten deseń. 
 
 
Sporym ich minusem jest to, że takie rzeczy jak skrzydełka, dodatkowa para łapek czy ogon, są pokolorowane. W przypadku łapek, zostało zrobione dodatkowe zszycie. Jednak za coś co kosztowało 6 zł nie jest bardzo źle, ale naprawdę ubolewam trochę nad tym.


W międzyczasie kupiłam sobie jeszcze taką pandę, z gazetki. Nazywa się Boo i jest nie najgorzej wykonana. Jest całkiem urocza. Boo jest nauczycielką plastyki, a wolnym czasie oprócz rysowania uczy się gotować. Natomiast motylek miał okazję się już gdzieś pojawić, tego co pamiętam. Ma na imię Honey i jest matką Gustawa i Pinky. Obecnie jest w związku z Tadkiem (który jest małpą i wiem, że to nie ma sensu, bo owad nie może być z ssakiem, ale u mnie mogą i są bardzo szczęśliwi 😤😤😤😡😡😡) Ją zdobyłam również z gazetki, która była potrzebna do kolażu o dzieciństwie na plastykę. Teraz plastyki już nie mam (i dobrze, bo ronienie prac było upierdliwe bardzo) i... właśnie zdałam sobie sprawę, że jest ona u mnie już rok. 


I teraz czas na "normalne" figurki. 
SĄ UŻYWANE.
Nigdy nie zamawiałam używanych lps, głównie dlatego, że rodzice uważali, że lepiej kupić nowe. A raczej 6 latka nie wygra dyskusji na argumenty z dorosłym, tak więc musiałam się pogodzić. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo udało mi się znaleźć zestaw ze spanielkiem w dodatku nowy i w przystępnej cenie.
 
Jednak nie dziś o tym zestawie, a o nowych zdobyczach.
(Wybaczcie mi, że ciągle piszę o tym, jak to nie udało mi się kupić czegoś taniej, ale ja tak zawsze mam. To jest po prostu nieuniknione w znajomości ze mną.)
 
Obecnie mam trochę świeższe podejście do figurek, przestały się liczyć dla mnie pop lps, a raczej jakieś mniej popularne, chcę pokazać, że wcale nie są złe, a nawet niektóre są ładniejsze od popów. No i też chcę różnorodności, i teraz bardziej idę w takie, które mi się podobają. Nie patrzę zbytnio na kształt, choć mam w tej sytuacji wyjątki, np. chciałabym węża i pajączka.
Tak więc, omówię każdego lps'a po kolei.
Losowo.


Pierwszym będzie dziobak. Już od marca jest moim marzeniem i postaram się zdobyć cały kształt, co w sumie nie jest takie trudne. Szkoda, że są tylko dwa, bo stały się moją manią. Nazywa się Pepe, i jest to najzwyklejsze imię nie dało się wymyśleć. Na żywo prezentuje się bardzo dobrze, a nawet lepiej niż na zdjęciach z neta. Kolejny przykład tego, aż poświecę o tym post, obiecuje. Strasznie przypomina mi pewną osobę, ale szczerze doszukuję się tej osoby wszędzie. Chyba nikogo nie zdziwię jak dodam, że pracuje jako agent. 


Kolejnym pet shopem jest konik morski, Coral. Podobają mi się jej kolorki, są naprawdę świetnie. Nigdy jakoś za tym kształtem nie przepadałam, ale lepiej późno niż wcale. I chyba to jest jedyny plus tej przerwy, że zaczęłam dostrzegać "nowe" kształty. Coś może o niej samej, więc Coral jest uczniem szkoły w Pet City, lubi grać w siatkówkę, jej ulubiona pora roku to lato i uwielbia morze i rzeczy z nim związane. Chce nauczyć się surfować. Nie ma jednego przyjaciela, lubi się z prawie każdym w szkole. (Ten moment kiedy figurki mają lepsze życie od ciebie 🤯) Jej idolką jest Pomarańczka, znana podróżniczka w Petkolandii.


Kolejną figurką jest Charlotte, kuzynka Gustawa. Jest naiwna i przy tym bardzo dziecinna. Łatwo się zakochuje i w prawie każdym. Lubi piec ciasteczka i częstować nimi każdego. Uwielbia też makijaż i zakupy ze swoją pSiApSi.


Kolejną figurką jest Harriet. Od dawna chciałam mieć figurkę tego kształtu. Harriet jest bardzo towarzyska, gadatliwa i nie umie dotrzymać tajemnic. Przyjaźni się z Lottie. Zakochałam się w tym kształcie, w trakcie odwiedzin w domu mojej koleżanki, która też zbierała. Podobają mi się jej kolorki, oczy i kokardka. Myślę, że trafi do listy moich ulubionych figurek.
 
⛅ ⛅ ⛅

Jeśli chodzi o bloga, powiem w skrócie, że do końca listopada zaplanowałam jeszcze 3 posty, o 1 już wcześniej wspomniałam, 2 byłby o zmianach w moim kolekcjonerstwie, a raczej Petkolandii, bo zauważyłam mnóstwo dziur "fabularnych". Ostatni w tym miesiącu będzie bardziej organizacyjny, ale dot. będzie każdego, jeśli będzie chciał to wdrążyć w życie.

Na dziś to wszystko, dbajcie o siebie,
Do następnego ❤️❤️❤️

czwartek, 2 kwietnia 2020

86. Kolekcja LPS


Niektóre LPS są podróbkami, ale szczerze powiedziawszy, nigdy tak ich nie traktowałam. Postaram pisać to w takiej kolejności, jak je dostawałam lub kupowałam. Stronka w budowie, co jakiś czas będę ją aktualizować.
  1. Pomarańczka #2402
  2. Józef
  3. Maksio
  4. Kropka
  5. Sophie
  6. Princessa
  7. Chocolate
  8. Toffi
  9. Błyskotka
  10. Zoe
  11. Minka (Helena)
  12. Oliv
  13. Peppa
  14. Edith
  15. Lily #1915
  16. Pistacja #1916
  17. Pinky #1917
  18. Śnieżka
  19. Śnieżynka
  20. Złotka
  21. Walentyna
  22. Roxanne
  23. Indigo
  24. Anthony
  25. Matima
  26. Zębuś
  27. James
  28. Śliwka
  29. Tęczusia
  30. Wiesław
  31. Tęczusia
  32. Jagoda
  33. Gustaw
  34. Ashley
  35. Violet
  36. Marry
  37. Herbatnik
  38. Jeff
  39. Shelly
  40. Minka
  41. Jasmine
  42. Diana
  43. Cornellia
  44. Kira
  45. Cola
  46. Agnes
  47. Bernard
  48. Courtney
  49. Josh
  50. Tadeusz
  51. Giselle
  52. Megan
  53. Cherry
  54. Dodo
  55. Jane
  56. Patisha
  57. Eemk
  58. Sasha
  59. Laura (babbies)
  60. Fioletka (babbies)

sobota, 14 marca 2020

85. Jakie są rodziny w Pet City? - cz.1



 Cześć. Wreszcie znalazłam chwilę wolnego - bo aż 2 tygodnie żeby napisać coś na bloga.
Przejdźmy może do komentarzy co w sumie jest już tradycją, a troszkę się zebrało.

*********************

***82

Tajek  
Jeju, rzygam czasem tymi Dżejkami i Lunami. No ale przyznam się bez bicia, mam fejkową Savane (idk jak to się pisze) i ją ta nazwałam ale, wymyśliłam że ona jest aktorką i to jest jej taki 'pseudonim' xD 

miniCreaturesWorld 
Jeszcze Roza. xD

Karmel ♥ 
Polecałabym ci zmienić kolor tła postów na biały bo w przezroczystym średnio widać :p. I tak, te imiona to zuoooo. Też mam postacie, których nie potrafiłabym nazwać inaczej nić w danym serialu bo po prostu zbyt mi się z nią kojarzy, ale niektórzy zdecydowanie przesadzają. Mam w swojej kolekcji Zacka, ale jakoś nie wiedziałam, że to popularne xd. Dodałabym tu jeszcze np Avery, czy inne postacie z Popular :p... 

Kamilax
 Jeszcze Tom, Roza i Brooklyn! I zgadzam się z Karmel, zmień tło, bo bardzo ciężko się czyta :/


************
Tajek
Większość posiadaczy tych figurek są jeszcze dziećmi i często się inspirowały swoimi idolami i sama w wieku 7 lat miałam marzenia, żeby swoje ulubione figurki ponazywać imionami figurek innych lpstuberek. Mimo tego sama byłam w stanie powymyślać figurkom imiona. (Również angielskie) Ale szczerze mówiąc ich jest już aż za dużo.

miniCreaturesWorld
a no tak, dziękuję <3

 Karmel ♥ 
Myślę, że teraz jest gut z tym tłem. (Najprawdopodobniej wygład, i nazwa jeszcze ulegnie wielokrotnym zmianom) Jezu, też mam podobnie z niektórymi figurkami... np. taką Luną, i to jest chyba najgorsze. (Za  dużo siedzenia na lpstubie) 

Kamilax
Myślę, że z tłem chyba już ok 
 
***83 

Unknown
Ale super wreszcie wróciłaś!

Hellga
 *Tuli* Trzymaj się i powodzenia!
~Trochę Wyrosłam

Tajek
 Będę tęsknić :> 

miniCreaturesWorld
Miałam nadzieję, że wrócisz do pisania o LPS. Bardzo dawno Cię nie było. :( Ciągle komuś to powtarzam, nie ma powodu by wstydzić się swoich zainteresowań. Jeżeli ktoś ma z tym problem, to coś nie tak jest z nim, a nie z Tobą. Mam nadzieję, że jeszcze to przemyślisz. Mam nadzieję, że do zobaczenia! :)

*********

 Unknown
Eemk.

Hellga
aaaawwww dziękuję <3

Tajek
Już jestem, nie martw się ♥️

miniCreaturesWorld
W ciagu tej przerwy naprawdę często się zastanawiałam nad powrotem, ale jakoś bardziej mi zależało na opinii znajomych. Trochę jestem na siebie zła, że zrozumiałam to dopiero teraz.

*********

Zabrzmi to bardzo dziwnie, a będzie coraz gorzej gdy dodam, że w tym roku minie 10 lat od kiedy zaczęłam zbierać figurki Littlest Pet Shop. To znaczy, jakieś tam rodziny były, ale nie zwracałam na to uwagi bo większość moich zabaw z lps, które pamiętam były odwzorowaniem jakiś seriali (nie tylko lps).  No ale, lepiej późno niż wcale. :D Tak więc dzisiaj zrobiłam zdjęcia wszystkim figurką jakie znalazłem w pudle posegregowałam je. Żeby post nie był nudny, postaram się opowiedzieć o każdym. Wspomnę tylko, że post podzieliłam na dwie części, ponieważ chciałam żeby już coś było na blogu, a druga cześć będzie kiedy indziej. No więc, zacznijmy!




Najważniejsza osoba w Petkolandii jest królowa. Niestety Crystal (nawiązanie do Crystal Pudi) jest wdową po zmarłym mężu. Mimo tego, rządzenie jej bardzo dobrze wychodzi. Jest sprawiedliwa i każdy mieszkaniec Petkolandii ją szanuje do tego stopnia, że w ostatnich latach z każdym rokiem przestępczość maleje. Crystal ma dwie córki - starszą Sophie (z prawej) oraz Asley. Sophie jest bardzo nieśmiała. Jest romantyczką Nie ma za dużo przyjaciół. Dużo czasu spędza na czytanie i naukę. Jej ulubione książki to romanse. Jesłi chodzi o szkołę, co roku jej średnia jest najwyższą. (Wcale nie dlatego, że jej mama jest królową, a  córeczka chodzi do normalnej szkoły, po prostu nikt nie wie kim na prawdę jest jej mama). Asley natomiast jest osobą ekstrawertyczną, pewną siebie i sarkastyczną osóbką. Ma wielu dobrych przyjaciół. 


Następne w kolejce jest Pomarańczka (po prawej) oraz jej siostra - Giselle. Giselle jest nauczycielką matematyki w Liceum w Pet City. Jest bardzo surowa, nie zna słowa ,,nie''. Jest jednym z mnie lubianych Petków. Pomarańczka jest słynną dziennikarką i podróżniczką. Jej pasją są dalekie podróże w nieznane oraz fotografia. Jest jedną z moich najukochańszych figurek, nie tylko dlatego, że była pierwsza ale i dlatego, ze jest po prostu śliczna. 


Przejdźmy może do bardziej zamożnych rodzin. Od lewej mamy: Indigo, Patishę, Colę i Violet. Indigo i Violet poznali się już dawno temu. Są oni jedną z bardziej zamożnych rodzin, i tak naprawdę nawet sami nie wiedzą ile już mają pieniędzy. Indigo dorobił się fortuny będąc archeologiem, natomiast Violet jako aktorka. W swoich starych postach bardzo często o nich wspominałam, bo naprawdę ich lubię. Violet jest bardzo energiczna i żywiołowa, i lekko (dobra bardzo) szalona. Jej mąż jest leniwy, lekko flegmatyczny i spokojny. Colę już opisywałam tutaj jednak jest to bardzo stary post, i troszkę pisałam go na szybko. Więc Cola jest takim zrównoważeniem rodziców, i jest otaku. Natomiast Patisha jest trochę wrednawa i dziuniowata.

Od lewej: James i Matima. Również należą do moich ulubionych figurek co na starych filmach było widoczne. (Stare filmy zostały usunięte ponieważ za bardzo się ich wstydzę) James i Mati są rodzeństwem, i to James jest starszy. Niestety ich rodzice nie żyją, ale ich sytuacja nie była najgorsza, bo odziedziczyli po rodzicach ogromny spadek. Mati jest podróżniczką i najlepszą przyjaciółką Pomarańczki, często więc razem wyjeżdżają. James jest takim typowym kobieciarzem, w szkole jak i teraz nie mógł się odgonić od dziewczyn. Mimo tego, zawsze był dla większości zimny i nie czuły, przez stał się najbardziej znienawidzowym Pet Shopem. O dziwo dla Matisi taki nie był, chociaż często się z niej podśmiewywał.
 


Na zdjęciu od prawej: Bernard, Cherry, Josh i Princessa. Bernard jest urodzonym biznesmenem, jest charyzmatyczny, kreatywny...i... na tym się kończą jego pozytywne cechy, bo jest także interesowny i skąpy. Pieniądze zarobione z firmy przeznacza albo na kochanki albo na swoją żonę, by nic nie zczaiła czy na swoją córcię, która go szantażuje, że jeśli będzie dawał jej pieniądze nia biżuterię i ciuchy nie powie  o tym matce. Proncessa doskonale o tym wie, i pomimo swojej nienawiści do świata i samouwielbienia nie zrobi awantury Bernardowi o kochanki, bo sama go zdradza. Cherry przedstawiłam na razie bardzo źle, więc muszę Wam ro sprostować. Cherry ma głowę do interesów i dobrze to wykorzystuje. Nie chce tego powiedzieć matce, bo po pierwsze sama nie wie o jej kochanku, a po drugie - nie chce psuć rodziny.  Jest samowystarczalna i momentami feministyczna. Josh uważa, że nie byłaby feministką, gdyby nie ich ojciec. A kim jest Josh? Josh natomiast jest typem imprezowicza. Często zdarza mu się pić alkohol, a od fajek jest uzależniony. Ale i tak ma bardzo dobrą opinię, a po za tym on już jest po studiach więc może robić co mu się żywnie podoba.
 

Od lewej:  Wiesiek i Courtney. Wiesio jest niezwykle spokojny jak na nauczyciela biologii i dyrektora szkoły w najlepszym liceum w Pet City może i Petkolandii. Jest uzależniony od kawy, bo często zarywa noce przez swój stosunek do pracy. Jest bratem Bernarda, ale nie lubi tego mówić publicznie. Courtney uwielbia przebywać na świerzym powietrzu i czytać książki. Wydaje się taka spokojna, ale mało osób wie, o jej drugiej twarzy. Jest kuzynką Josha, z którym często imprezuje. Wie również syn nauczycielki chemii - Anthony. Kiedyś miała problemy z chemii ale Tony jej pomógł. Od tamtej pory są najlepszymi przyjaciółmi.


Z lewej: Tęczusia i Roxanne. Tęczusia jest bardzo uzdolniona plastycznie, świetnie maluje obrazy i szkicuje. Jest bardzo kreatywna i zabawna. Na każdą sytuację jest w stanie śmiesznie skomentować. Najbardziej irytuje ją to, że ci, którzy jej nie znają mylą ją z małym dzieckiem, a Tęczusia jest już licealistką. Wpadła więc na pomysł, żeby się malować do szkoły, ale jej mama jest nauczycielką w liceum, w którym się uczy. Jak wspomniałam, Roxanne uczy w liceum w Pet City. Uczy muzyki i plastyki. Zaszczepiła w swojej córeczce pasje do malowania. Dorabia dając korki z gry na instrumentach.


Nie ma Pet Shopa, który by się nie zastanawiał jak tych dwojga może coś łączyć. On - Tom jest takim typowym Sebą, któremu nie chciałbyś podpaść bo byłbyś klepany, jak tylko nazwiesz go Zębusiem a ona - Lilyth - ideał. Nigdy się z nikim nie kłóciła, zawsze doskonała pod każdym względem z marzeniem zostania najsławniejszą piosenkarką w Petkolandii. Tak naprawdę sami nie wiedzą jak fo tego doszło, że są razem. Zdaniem wielu są najsłodszą parą w Pet City. Niektórzy mówią, że Lily ma bardzo duży wpływ na Toma, i od kiedy są razem Tom jest coraz lepszy. Mają wspólnych przyjaciół - motylka Pinky i żabę Pistację. 

niedziela, 2 lutego 2020

84. Cześć i czołem, żyję.

No więc cześć, tu znowu ja. Żyję. Mam się dobrze, mój stan psychiczny się polepszył i teoretycznie wszystko jest ok, ale jakoś mi zawsze czegoś brakowało. Czułam w pewnym sensie pustkę. 

No bo mam znajomych, jakoś się nienajgorzej uczę i wgl niby wszystko ok. 
Trochę za blogiem tęskniłam.

Szczerze mówiąc to do powrotu miałam zabrać się dużo wcześniej, ale gdzieś z tyłu głowy miałam myśl, że ktoś to z klasy znajdzie. I tak, raz tak było. Na szczęście nie z moim lps'sowym kanałem, tylko o msp. Bo taki prowadziłam w 4 klasie. I ktoś z mojej klasy to rzeczywiście znalazł i ciągnę ło się to za mną przez kilka miesięcy i niedawno sobie o nim nawet przypomnieli, ale ja już zmieniłam nazwę kanału. (Kanał obecnie zamknięty i nie zanosi się, że b powracała).

Raczej to już nie będzię jakis tam blog o lps, bo TAK ktos z moich znajomych to znalazl i w sumie to w pewnym sensie to pisze to trochę na jego prozbe bo chlop jest dla mnie kims waznym i nie chcialam zeby o tym sie dowiedzial bo myslalam, ze bedzie sie smiac. Skupiłam się robić to czego bym się nie wstydziła im powiedzieć, a nie to co do końca chcę. Dopiero niedawno zrozumiałam, że nie ważne, co bym nie robiła, nie wszystkim dogodzę. Szkoda, że tak późno.

Do końca jeszcze nie wiem, o czym on będzie, nie mam za bardzo pomysłów. I tak, w tym tygodniu albo w następnym, bo mam obecnie 3 kartkówki, powtórzenie z fizyki (gdzie nie można zgłosić np) i sprawdzian z fizyki, ale postaram się znaleźć czas na to. 

No wiec, jak na razie to bylo by na tyle, sciskam Was mocno i mam nadzieje, ze ktos tesknil. ♥️♥️♥️
Buziaki ♥️♥️